wtorek, 13 sierpnia 2013

Jawny sekret

To jest otwarty sekret.
To, czego szukamy, już jest tym.
To jest całkowicie otwarte.
Nigdy nie odeszło.
To, za czym tęsknimy, bycie, całość, nigdy nas nie opuściło, ale dlatego, że żyjemy w tej wierze, w tym śnie o byciu oddzielnym, nie możemy tego zobaczyć.
Więc myślimy, że musimy coś znaleźć.
Poszukujemy czegoś tu i tam, poprzez medytację, poprzez badanie siebie, poprzez różnorodne nauczania, których się uczymy.
Dowiadujemy się, że musimy się zmienić, by znaleźć to, czego chcemy.
Cały czas, gdy próbujemy zmienić siebie samych, nie widzimy, że to, za czym tęsknimy, nigdy nie było stracone, nigdy nas nie opuściło.
Kontynuujemy poszukiwanie i wypatrywanie. Gdzie tylko się da.
Próbujemy zbliżyć się do czegoś, co tego zbliżenia nie potrzebuje.
Zawsze próbujemy podejść do czegoś, co już jest sednem.
Już jest tylko Jedność. Już jest tylko Całość, ale cały czas gdy jest poszukiwacz, funkcją poszukiwacza jest poszukiwanie, poszukiwacz nie potrafi robić nic innego, niż poszukiwać.
Przebudzenie, według mnie, jest przebudzeniem ze snu o idei, że jest coś do znalezienia,
ale nikt się nie przebudza.
To, co się dzieje w przebudzeniu, to to, że poszukiwacz, czynność poszukiwania nagle ustaje.
Nagle nie ma tego całego odczucia oddzielenia.
Więc sztuczne ja, to ja, które mózg stworzył, nagle przestaje istnieć.
Po prostu odpada. Nie przez żaden rodzaj wysiłku po stronie poszukiwacza.
Po prostu, nagle, nie ma poszukiwacza.
Nie ma oddzielenia.
Nagle zostaje zobaczone, że to, co było poszukiwane, już jest wszystkim.
Już wszystkim.
Dla nikogo.
Zobaczone zostaje to, że wszystkim co jest, jest to, co się wydarza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz